Rozdział 107 Mała konferencja prasowa
Kierowca taksówki zaczął się trochę niecierpliwić, ponieważ Verena i Vincent poprosili go tylko o podwiezienie ich, nie mówiąc dokąd mają pojechać.
Vincent zmarszczył brwi. Potem jego oczy nagle rozbłysły. Jakby coś sobie przypomniał. Napisał na tablicy: „Verena, zabiorę cię do młodej damy. Jest piękna i ma dobry charakter. Chcę, żeby została naszą matką”.
„Naprawdę?” Oczy Vereny również się rozświetliły.