Rozdział 821 Czy panna Dickerson mnie nie lubi?
Umysł Amandy był zajęty Seliną. Przypomniała sobie tylko, że Jack i Hector wciąż czekali na nią w instytucie badawczym na przypomnienie chłopców.
Rzuciła okiem na drzwi, wciąż martwiąc się o bezpieczeństwo dziewczynki. „Mamo, po prostu idź” – nalegali chłopcy. W tym momencie zadzwonił Jack. Amanda odebrała połączenie, marszcząc brwi. „Przepraszam, zaraz przyjdę” – powiedziała przepraszająco.
Słysząc, że z jej głosem jest coś nie tak, Jack z troską zapytał: „Czy coś się stało?”