Rozdział 564 Eter etylowy
Brenton, stacjonujący jak jastrząb przy szklanych drzwiach, podsłuchał wiadomość. Błędna diagnoza? Wymienił zaniepokojone spojrzenie z ochroniarzem. To nie było dobre.
Ulga zalała Sabrinę. „Dzięki Bogu”.
„Już może iść do zwykłego pokoju. Tylko miej ją na oku” – polecił lekarz.