Rozdział 362 Randka w ciemno
W barze rozległ się przenikliwy dźwięk alarmu.
Wszyscy w barze spojrzeli na siebie zdezorientowani i zaskoczeni, aż ktoś krzyknął: „Policja nadchodzi!”
Cały bar pogrążył się w chaosie. Niektórzy byli tak zszokowani, że mogli tylko rozglądać się dookoła, przerażeni, niepewni, co robić. Ale kilku innych, którzy byli winni jednej lub drugiej rzeczy, natychmiast rzucili się do ucieczki.