Rozdział 119 Wolałbym umrzeć
Galilea, z wyrazem rozpaczy na twarzy, rzuciła się w objęcia Tyrone’a, mocno ściskając jego ubranie i płakała: „Tyrone, bałam się, że po mnie nie przyjdziesz! Dlaczego tak długo to trwało?”
Tyrone zawahał się na chwilę, zanim delikatnie położył dłoń na jej plecach, uspokajając ją. „Nie bój się. Wszystko będzie dobrze”.
Łzy spływały po twarzy Galilei, gdy płakała w jego objęciach.