Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 Pierwsze spotkanie
  2. Rozdział 2 Nowy klient
  3. Rozdział 3 Jego żona
  4. Rozdział 4 Po prostu tak sobie
  5. Rozdział 5 Zadzwoń do Linsey
  6. Rozdział 6 Bryson chce rozwodu
  7. Rozdział 7 Nie zgadzaj się na rozwód
  8. Rozdział 8 Czy mnie uwodzisz?
  9. Rozdział 9 Za kogo ona go uważa?
  10. Rozdział 10 Zwycięstwo
  11. Rozdział 11 Zaproszenie Linsey do dołączenia do grupy Higgins
  12. Rozdział 12 Wybierz ją
  13. Rozdział 13 Przyszła pani Higgins
  14. Rozdział 14 Porozmawiaj z nią o rozwodzie
  15. Rozdział 15 Prawie odsłonięty
  16. Rozdział 16 Postęp
  17. Rozdział 17 Spotkanie z Brysonem
  18. Rozdział 18 Oprawiony i sabotowany
  19. Rozdział 19 Trzymaj się z daleka od Brysona
  20. Rozdział 20 Czy nie cieszyłeś się tą nocą?
  21. Rozdział 21 Plotki
  22. Rozdział 22 Przeprosiny Eunice
  23. Rozdział 23 Tajne spotkanie z żonatym mężczyzną
  24. Rozdział 24 Wyjaśnienie plotek
  25. Rozdział 25 Zaproszenie Linsey do towarzyszenia mu
  26. Rozdział 26 Uczestnictwo w przyjęciu z Brysonem
  27. Rozdział 27 Oszołomienie
  28. Rozdział 28 Eunice przyszła
  29. Rozdział 29 Współpraca
  30. Rozdział 30 Zagrożenie ze strony Eunice

Rozdział 1 Pierwsze spotkanie

Linsey Wheeler poczuła, że jej ciało płonie. Wszystko wszędzie wydawało się takie gorące.

Linsey potknęła się, gdy zmusiła się do biegu. Przyszła tutaj, aby omówić interesy z klientem, ale sprawy przybrały inny i okropny obrót. Jak na złość, klient miał inne zamiary i dosypał jej czegoś do drinka, gdy nie patrzyła.

Na szczęście Linsey udało się uciec z komnaty, ale w tym momencie lek już na nią działał. Gorąco krążące w jej ciele było tak intensywne, że krew wrzała w żyłach.

Była na skraju paniki i rozpaczy, gdy skręciła za róg i uderzyła w szeroką, twardą klatkę piersiową.

Chwyciła mężczyznę za ramię i przywarła do niego, jakby od tego zależało jej życie. I tak mogło być. „Proszę! Proszę, pomóż mi!”

Linsey wyczuła słaby ślad alkoholu z ciała mężczyzny, zmieszany z ostrym zapachem cedru. Pozostawiło to chłodne wrażenie, które w jakiś sposób uspokoiło jej szalejące emocje.

Ale to nie wystarczyło. Potrzebowała więcej.

Przez mgłę działania narkotyku, zdawało jej się, że słyszy, jak mężczyzna zgrzyta zębami, zanim mówi: „Sam to na siebie sprowadziłeś”.

W następnej chwili jej stopy oderwały się od podłogi, a ona sama została przyciśnięta do miękkiego materaca.

Zanim zdążyła w pełni pojąć, co się dzieje, mężczyzna pocałował Linsey w usta tak mocno i namiętnie, że nie mogła powstrzymać się od odpowiedzi.

To był jednak dopiero początek, a to, co nastąpiło później, było równie gorące i intensywne, jak ten pierwszy pocałunek.

Powietrze w pomieszczeniu z każdym mijającym momentem robiło się coraz cieplejsze i cięższe, a jedynymi słyszalnymi dźwiękami były ciche jęki i westchnienia, połączone z wyraźnym odgłosem dwóch ciał uderzających i ocierających się o siebie.

Słabe światło księżyca wpadało przez okna, oświetlając ich nagie, splecione ze sobą kończyny.

Po tym, co wydawało się wiecznością, burzliwy ogień w końcu przycichł.

Kiedy Linsey ponownie otworzyła oczy, na zewnątrz było już jasno. Spróbowała się rozciągnąć, tylko po to, by zdać sobie sprawę, że wszystko ją bolało, szczególnie wewnętrzna strona ud. To był cały dowód, jakiego potrzebowała, by wiedzieć, że poprzednia noc wcale nie była snem.

Właśnie wtedy z drugiej strony łóżka rozległ się chłodny głos. „Ile chcesz?”

Przewróciła się i zamarła.

Mężczyzna siedział na krześle, wyglądał zimno i szykownie w swoim garniturze. To nie był nikt inny, tylko jej mąż od trzech lat, Bryson Higgins.

Co on tu robił? Czy to znaczyło, że ten człowiek z poprzedniej nocy to on?

Brwi Brysona zmarszczyły się, gdy Linsey nic nie powiedziała i po prostu patrzyła na niego. Z lekkim westchnieniem wyjął czek i rzucił go w jej kierunku. „Weź pieniądze i odejdź. Zapomnij o wczorajszej nocy. Nawet nie myśl o tym, żeby gonić za czymś, co do ciebie nie należy”.

Bryson był wczoraj wieczorem na spotkaniu towarzyskim i miał zamiar udać się do pokoju hotelowego, gdy nagle na korytarzu zaczepiła go dziewczyna.

Bryson zwykle nie oddawał się takim obrzydliwym zajęciom , ale nie potrafił oprzeć się tej dziwnej kobiecie. To było dla niego pierwsze takie doświadczenie.

Być może dlatego tak go ona zniesmaczyła. Teraz, w każdym razie.

Linsey zmarszczyła brwi. Coś było nie tak z tą sytuacją, poza oczywistym. „Nie poznajesz mnie?”

„Czy powinnam rozpoznać imprezowiczkę, która pijana rzuca się na pierwszego napotkanego nieznajomego?” – zakpiła Bryson.

„To nie tak, jak myślisz. Ja...” Linsey pośpieszyła z wyjaśnieniem.

„Nie zawracaj sobie głowy tłumaczeniami. Po prostu weź czek i idź”. Bryson niecierpliwie machnął ręką. „I upewnij się, że nigdy więcej nie pojawisz się przede mną”.

Pomimo jego słów, to on wstał i wyszedł z pokoju.

Linsey wpatrywała się w czek w swoich rękach, nie wiedząc, co zrobić z tym absurdalnym rozwojem sytuacji. Jak ironiczne, spędzić noc z własnym mężem po trzech latach, a on nawet nie wiedział, kim ona jest.

Ich małżeństwo zostało zaaranżowane przez babcię Brysona.

Niezadowolony z takiego układu Bryson opuścił kraj w dniu ich ślubu i od tamtej pory pozostał za granicą. Nie trzeba dodawać, że Linsey stała się pośmiewiskiem w Ekarora.

Kto by pomyślał, że w końcu spotka swojego nieobecnego męża w tak prymitywnych okolicznościach?

Linsey spojrzała na siebie i zauważyła ślady po malinkach zdobiące jej klatkę piersiową i ramiona. Linsey westchnęła do siebie. Ignorując ból mięśni, ostrożnie wstała z łóżka i wzięła prysznic.

Gdy wyszła z łazienki, jej telefon zadzwonił.

Spojrzała na identyfikator dzwoniącego. To był Asher Harper, znany klient, z którym wcześniej współpracowała.

Radosny głos Ashera natychmiast rozległ się w słuchawce, gdy tylko przesunęła palcem, by odebrać. „Linsey! Jak ci się ostatnio wiedzie?”

Wymienili kilka uprzejmości. Następnie Asher w końcu wyjaśnił cel swojego telefonu.

Linsey niedawno pomogła Asherowi wygrać proces i zmaksymalizować korzyści, jakie uzyskał dzięki tej sprawie.

Jako wyraz wdzięczności i dobrej woli Asher próbował teraz przedstawić Linsey ważnemu klientowi.

Linsey przełknęła kipiące emocje dotyczące Brysona i przeszła do trybu pracy. „O co chodzi? Opowiedz mi wszystko o sprawie”.

„Tak, cóż, mój dobry przyjaciel właśnie zabezpieczył duży projekt za granicą”, zaczął Asher. „Problem polega na tym, że przesyłka została objęta embargiem celnym. Ponieważ jesteś prawnikiem najwyższej klasy w tej dziedzinie, pomyślałem, że najlepiej będzie, jeśli przedstawię tę sprawę tobie. Miałem nadzieję, że możesz pomóc”.

Linsey zawsze witała nowych klientów, a zdobycie ogromnego klienta nigdy nie zaszkodziło. Uśmiechnęła się i powiedziała: „Cokolwiek ty i twój przyjaciel potrzebujecie, jestem absolutnie do waszych usług”.

Biorąc pod uwagę status społeczny Ashera, nie miała wątpliwości, że klient jest postacią prominentną.

Tak po prostu, jej duchy zostały podniesione. „Dziękuję za to, panie Harper.”

„Nie ma problemu. Mój przyjaciel jest skłonny spotkać się z tobą dzisiaj, aby omówić tę sprawę osobiście. Wyślę ci adres”.

Linsey, wyczerpana jak nigdy, nie chciała marnować ani minuty i opóźniać tej lukratywnej okazji. Zgodziła się, pożegnała i sprawdziła adres, który wysłał jej Asher. Następnie szybko się ubrała i udała się do Twilight Bar.

Jednak gdy tylko weszła do wyznaczonej komnaty, była zszokowana, widząc, że w środku jest ten sam mężczyzna, który nieco ponad godzinę wcześniej ją tak okrutnie odprawił, ten sam mężczyzna, który poprzedniej nocy uprawiał z nią namiętny seks — jej mąż.

تم النسخ بنجاح!