Rozdział 205 Dziękuję
Ich oczy się spotkały, a on uśmiechnął się do niej lekko. Cherise poczuła lekkie poruszenie, szybko odwracając wzrok.
Siedząc przy stole jadalnym, Damien powiedział: „To miejsce nie przypomina Lenoir Manor; jest dość odległe, nie ma tu transportu publicznego i prawie nie ma taksówek”. Kontynuował: „przyjdź. do mnie na śniadanie. Podwiozę cię później”.
Cherise zacisnęła usta i nie zamierzała zwracać na niego większej uwagi. „Nawet jeśli taksówek jest niewiele, poczekam przy drodze i jestem pewna, że w końcu jakąś złapię!”