Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 201
  2. Rozdział 202
  3. Rozdział 203
  4. Rozdział 204
  5. Rozdział 205
  6. Rozdział 206
  7. Rozdział 207
  8. Rozdział 208
  9. Rozdział 209
  10. Rozdział 210
  11. Rozdział 211
  12. Rozdział 212
  13. Rozdział 214
  14. Rozdział 215
  15. Rozdział 216
  16. Rozdział 217
  17. Rozdział 218
  18. Rozdział 219
  19. Rozdział 220
  20. Rozdział 221
  21. Rozdział 222
  22. Rozdział 223
  23. Rozdział 224
  24. Rozdział 225
  25. Rozdział 226
  26. Rozdział 227
  27. Rozdział 228
  28. Rozdział 229
  29. Rozdział 230
  30. Rozdział 231
  31. Rozdział 232
  32. Rozdział 233
  33. Rozdział 234
  34. Rozdział 235
  35. Rozdział 236
  36. Rozdział 237
  37. Rozdział 238
  38. Rozdział 239
  39. Rozdział 240
  40. Rozdział 241
  41. Rozdział 242
  42. Rozdział 243
  43. Rozdział 244
  44. Rozdział 245
  45. Rozdział 246
  46. Rozdział 247
  47. Rozdział 248
  48. Rozdział 249
  49. Rozdział 250
  50. Rozdział 251

Rozdział 322

„Nie ma wiele do opowiedzenia. Kilka lat temu moja wataha została zaatakowana, przeżyło tylko kilku z nas. Spotkaliśmy się z kilkoma innymi, którzy mieli ten sam problem. Podróżowaliśmy, nigdzie nie zatrzymując się zbyt długo. Starszy brat Mike’a przyjechał tutaj, żeby pójść do szkoły i powiedział, że jest miło i nikt tu nie zadziera z łotrzykami, więc wszyscy przyjechaliśmy. Kilkoro dzieci od razu poszło do szkoły, niektórzy z nas dostali pracę. Teraz radzimy sobie nieźle”. Nie patrzy na nas, kiedy mówi, po prostu wpatruje się w ogień.

„Nikt nie przyszedł pomóc twojej watasze? Sprawdź, co z ocalałymi?” pytam, przypominając sobie rozmowę z Alfą Reggie podczas jednej z naszych sesji treningowych.

„Nikt nie przyszedł”. Na jego twarzy pojawia się ponury wyraz. To prawie tak, jakby na samo wspomnienie wypełniła go nienawiść. „Czekaliśmy dniami na ratunek, pomoc lub cokolwiek, ale nikt nie przyszedł. Pochowaliśmy swoich i robiliśmy, co mogliśmy, przez około miesiąc, ale zapasy były na wyczerpaniu, a zniszczenia były tak wielkie, że odejście stało się naszą jedyną opcją”. Zatrzymał się i wziął głęboki oddech. Kiedy pomyślałem, że zamierza kontynuować swoją opowieść, pokręcił głową i uśmiechnął się, zanim spojrzał na mnie. „Dlaczego leśnictwo?”

تم النسخ بنجاح!