Rozdział 265
Pole treningowe było dalej niż jezioro, przy którym zatrzymaliśmy się dziś rano, ale nadal mogłem je wyraźnie zobaczyć i wodospad. Przestrzeń była szeroko otwarta z wyraźnie określonymi kręgami treningowymi zaznaczonymi na ziemi i trawie. Plamy ziemi były suche i pełne kamieni i kamyków, które byłyby do bani, gdyby się na nie zwalić, ale myślę, że w prawdziwej walce nie byłoby wyściółki i poduszek, które mogłyby złapać nasze upadki. Za kręgami treningowymi było więcej lin i torów wspinaczkowych, takich jak te, które mamy w kompleksie, chociaż liny wydają się być tutaj umieszczone bliżej siebie, co prawdopodobnie ułatwia tutaj trening. Jest kilka dodatkowych siatek ładunkowych i platform wbudowanych w drzewa. Podoba mi się pomysł, że wykorzystują otaczający teren do treningu z naturalnie występującymi rzeczami. To z pewnością sprawia, że trening jest bardziej realistyczny.
Mina nie traci czasu i znajduje miejsce do walki w trawie. „Dobra, powiedziałeś, że chcesz popracować nad pracą w parterze, zobaczmy, co potrafisz”.
„Nie rozgrzejemy się najpierw?” pytam, trochę ociągając się z powodu jej nagłej postawy.