Rozdział 260
„Naprawdę będziesz musiała kiedyś zrezygnować z imienia tej dziewczyny, Midge. Im więcej dowiaduję się o tym, przez co przeszłaś, tym bardziej chcę wyrywać jej włosy po jednym pasemku na raz”. Xander warczy w moje włosy, zanim bierze głęboki oddech i powoli wypuszcza. „Jak to możliwe, że nie jesteś moją przyjaciółką, a twój zapach potrafi mnie uspokoić niemal tak samo dobrze, jak zapach Oscara?”
„To przypadkowa zmiana tematu”. Obserwuję, wciąż w jego objęciach, z twarzą zagrzebaną w jego piersi. Nie wydaje się, żeby chciał mnie puścić w najbliższym czasie.
„To prawda, zauważyłem to też wczoraj wieczorem”. Dodaje Oscar. „Kiedy Bastian postanowił, że może być dupkiem, gdy Xander odszedł. Byłem tak blisko ciebie, twój zapach trzymał mnie przy zdrowych zmysłach, ale ty nie jesteś naszą partnerką, prawda?” Kręcę głową, że nie.