Rozdział 215
Następnego ranka Olivia pojawiła się w biurze pełna energii.
To był jaskrawy kontrast w porównaniu do jej kolegów z przekrwionymi oczami i zmęczonymi twarzami. To było jak człowiek wchodzący w grupę zombie.
Wyglądało to tak, jakby nie pamiętała wczorajszych obelg. Olivia przywitała się z Normą uprzejmie: „Dzień dobry”.