Rozdział 98
Rozważała wszystkie możliwości, jak to mogłoby się potoczyć w drodze do Collington Cove. Wszystko, co musiała zrobić, to porzucić swoją dumę i współpracować z Mariną. To nie mogło być takie trudne. Co miała na myśli jej duma, skoro i tak miała umrzeć?
To była jej pierwsza wizyta w Collington Cove.
Dekoracje były w jej guście: niebieskie łuki, okna w kształcie podkowy, szare ściany i białe zasłony kołyszące się na morskiej bryzie. Miało to w sobie tajemniczą, romantyczną atmosferę.