Rozdział 17 - Wadliwy zamek
„Co miał na myśli? Pachniałam wanilią!”
„Chyba straciłeś rozum”. Jej wzrok powędrował w stronę jego seksownych ust. Czuła gorąco w pokoju. Twarz mężczyzny bez koszulki była całkiem blisko jej twarzy, a jego lodowate, niebieskie oczy patrzyły w jej zielone, próbując dotrzeć do jej duszy.
„Zamek jest zepsuty! Czy Abi o tym wie?” – zadała pytanie bardziej jego różowym ustom. Z jego ust wyrwał się gardłowy chichot i wyprostował się.