Rozdział 274
Po wejściu do środka pobiegł na górę, nie zmieniając nawet butów. Rozejrzał się dookoła i ruszył w stronę strumienia światła padającego przez drzwi.
„ Wróciłeś?”
Sasha czytała dzieciom bajki na dobranoc, gdy siedziały wokół niej na dywanie. Kiedy usłyszała, że drzwi się otwierają, spojrzała w górę z oczekiwaniem i szeroko się do niego uśmiechnęła. Żółte światło z szafki nocnej słabo oświetlało pokój, a scena ta rozgrzała serce Sebastiana.