Rozdział 228
„ Mm, impreza nie skończy się w najbliższym czasie. Jeśli chcesz czekać, aż pan Hayes wyjdzie, obawiam się, że jeszcze sporo czasu zostało, więc równie dobrze możesz pójść na górę, żeby odpocząć.”
Wiedząc, że duma Sashy nie pozwoli jej uciec jak tchórzowi, Brandon był na tyle uprzejmy, że złożył jej tę ofertę.
W końcu się zgodziła. „Okej.”