Rozdział 215
Zaraz po powrocie do sypialni Sasha zatrzasnęła drzwi i zamknęła się w środku na dłuższy czas.
Tymczasem dwaj mali chłopcy w łazience na drugim piętrze wciąż czekali, aż ich mama przyniesie im bieliznę. Po długim czasie Matteo, który był w wannie, mrugnął oczami i zapytał brata: „Ian, dlaczego mama jeszcze nie wróciła?”
Ian, który siedział naprzeciwko Matteo w wannie, zastanowił się i powiedział: „Taty też nigdzie nie było widać”.