Rozdział 280 *Pogrzeb
Ethan dostrzegł w oczach dziewczyny myśli, ale zamiast od razu zejść na dół, odwrócił się i usiadł obok łóżka.
Opierając łokieć na poduszce nad głową Stelli, drugą ręką trzymał jej twarz i powiedział cichym, łagodnym głosem: „Jeśli nie możesz odejść, nie odchodź. Po prostu zostań przy mnie”.
Spojrzał na Stellę poważnie, z czułością w ciemnych i głębokich oczach: „Kiedy babcia żyła, najbardziej chciała, żebyś przeżyła dobre życie. Gdyby wiedziała, że tak bardzo wstydzisz się siebie po jej odejściu, obawiam się, że by się martwiła”.