Rozdział 267*Wypadek babci (2)
Stella pochyliła się do przodu, jej środek ciężkości był niestabilny, a ona podświadomie podtrzymywała szerokie ramiona Ethana swoimi dłońmi.
Ethan ugryzł ją przez piżamę, trochę za mocno, a ona jęknęła z bólu.
Ale wkrótce ugryzienie przerodziło się w kojący pocałunek. Mlecznobiała skóra Stelli pokryła się rumieńcem podniecenia. Zacisnęła usta, zamknęła oczy i lekko dyszała, a jej długie rzęsy drżały.