Rozdział 27 Jeśli odważysz się mnie dotknąć, mój mąż cię nie oszczędzi
Z podwórka domu dobiegł ryk silnika samochodu, a Thea poczuła panikę w żyłach. Jej prześladowcy byli coraz bliżej, szybko ją okrążając. Niepokój ją gryzł.
Z wielką determinacją szła do przodu tak szybko, jak pozwalała jej na to kontuzjowana kostka.
Rozpacz dodała jej sił, jednak po kilku trudnych krokach zabrakło jej sił i upadła na ziemię.