Rozdział 67
Słysząc słowa Lin Xinyana, mężczyzna, który był początkowo zmęczony, na moment zamarł.
Wyprostował się, oparł o samochód i powiedział z lekkim uśmiechem: „Czy nie mogę przyjść i zobaczyć mojej żony?”
Lin Xinyan zmarszczył brwi. Jak mógł być tak bezwstydny?