Rozdział 61
Co za drań!
Lin Xichen rzucił mu tak ostre spojrzenie, że jego gałki oczne niemal wyskoczyły z orbit.
Zong Jinghao zaśmiał się. Był niewytłumaczalnie szczęśliwy, gdy zobaczył, że ten dzieciak się wścieka.
Co za drań!
Lin Xichen rzucił mu tak ostre spojrzenie, że jego gałki oczne niemal wyskoczyły z orbit.
Zong Jinghao zaśmiał się. Był niewytłumaczalnie szczęśliwy, gdy zobaczył, że ten dzieciak się wścieka.