Rozdział 270 Trup
Punkt widzenia Lili
„Wcale się nie spóźniłaś” – powiedział Brody odrobinę za szybko, przez co zmarszczyłam brwi. Wysunął krzesło obok siebie i gestem zaprosił ją do zajęcia miejsca.
Ona jednak stała na swoim miejscu w drzwiach, patrząc na mnie niemal zawstydzona.