Rozdział 235 Ostrzeżenie przed Doktorem Geniuszem
Krople deszczu delikatnie uderzały o szybę, tworząc kojącą melodię. Jednak Margaret nie mogła pozbyć się niepokoju. Gdy Wynter odeszła, nawet mając pełną listę pacjentów do opieki, dziedziniec wydawał się pusty i opuszczony.
W przeciwieństwie do ulewnych deszczów w Southdale, góry rzucały jedynie ponury cień na ziemię.
Cichy głos Fanny przerwał ciszę: „Wynter, chciałbyś zatrzymać się na parkingu, żeby coś zjeść?”