Rozdział 175 Dalton nadal dba
Głos kobiety w nagraniu był zmysłowy, po którym następował dźwięk szelestu ubrań. Każdy, kto słuchał, od razu wiedział, co wydarzyło się później.
W tym momencie Karina zbladła. Spojrzała w stronę tłumu, gdzie Edmund Anderson, wicedyrektor, stał i krzywił się.
Miał wystający brzuch i łysą głowę. Machając gorączkowo rękami, krzyczał: „Wyłączcie to! Powiedzcie szkolnej stacji radiowej, żeby natychmiast to wyłączyła!”