Rozdział 385 Zemdlała starsza pani
Garrett i Elena bardzo polubili Marcela. Postrzegali go jako pełnego pasji i energii młodzieńca, który nigdy nie pozwoliłby swojej córce cierpieć z powodu ubóstwa, więc stosunek Garretta do Marcela był przyjemny. Poprosił nawet Marcela, aby dołączył do niego na partyjkę szachów.
Z czasem ich wahania co do oddania córki stopniowo zdawały się łagodnieć, ale nie byli też w pełni gotowi, by się jej pozbyć.
„Dlaczego wychodzisz tak szybko?” zapytała zaniepokojona Elena.