Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101 Tak zwany dowód
  2. Rozdział 102 Oryginalny projektant to Leo
  3. Rozdział 103 Uroczysta kolacja
  4. Rozdział 104 Czy mogę prosić o ten taniec?
  5. Rozdział 105 Taniec Ruperta z Heather
  6. Rozdział 106 Fałszywa gałązka oliwna
  7. Rozdział 107 Poznaj Trick z Trick
  8. Rozdział 108 Plan, który nie wypalił
  9. Rozdział 109 Obwinianie handlu
  10. Rozdział 110 Miłość jest ślepa
  11. Rozdział 111 Pod wpływem
  12. Rozdział 112 Jesteś najlepszym antidotum
  13. Rozdział 113 Zimno
  14. Rozdział 114 Praca dla Benton Group
  15. Rozdział 115 Biżuteria radioaktywna
  16. Rozdział 116 Coś podejrzanego
  17. Rozdział 117 Dwa słonie w pokoju
  18. Rozdział 118 Nakarm mnie
  19. Rozdział 119 Konferencja prasowa
  20. Rozdział 120 nr 1 Fabryka
  21. Rozdział 121 Lot traumatyczny
  22. Rozdział 122 Nagła eksplozja
  23. Rozdział 123 W śpiączce
  24. Rozdział 124 Podejrzenie
  25. Rozdział 125 Czy wyjdziesz za mnie?
  26. Rozdział 126 Ścigam Cię
  27. Rozdział 127 Jaka jest prawda?
  28. Rozdział 128 Nagrywanie rozmów telefonicznych
  29. Rozdział 129 Marilyn
  30. Rozdział 130 Wskazówki, jak flirtować z dziewczynami
  31. Rozdział 131 Czy to było uczucie miłości?
  32. Rozdział 132 Kogo wybierzesz?
  33. Rozdział 133 Obietnica
  34. Rozdział 134 Nie chcę cię więcej widzieć
  35. Rozdział 135 Czy Ci na nim zależy
  36. Rozdział 136 Aukcja charytatywna
  37. Rozdział 137 Kobieta, którą kocham
  38. Rozdział 138 Dzisiaj jest Twój Ostatni Dzień
  39. Rozdział 139 Wszystko u mnie w porządku, dopóki ty jesteś
  40. Rozdział 140 Samolot stracił kontrolę
  41. Rozdział 141 Powiem ci teraz moją odpowiedź
  42. Rozdział 142 Pocałunek w niebie
  43. Rozdział 143 Wpadnięcie do morza
  44. Rozdział 144 Nie mogę cię już chronić
  45. Rozdział 145 Czy to ty?
  46. Rozdział 146 Przetrwanie katastrofy
  47. Rozdział 147 Zbawienie
  48. Rozdział 148 Grupa Benton ma kłopoty
  49. Rozdział 149 Walcz w tajemnicy
  50. Rozdział 150 Nigdy Cię nie zdradzę

Rozdział 1 Rodzina Benton

Kobieta w białej koszulce i dżinsach wyszła ze stacji kolejowej w Douburgh z walizką.

Jej delikatna twarz lekko zaczerwieniła się, gdy słońce ją oświetliło. Za uszy schowała kosmyki kręconych włosów. Pod jej łukowatymi brwiami znajdowała się para jasnych i ładnych oczu, smukły nos i wiśniowe usta. Wyglądała tak pięknie, mimo że nie miała na sobie makijażu.

„Cześć! Jesteś Annabel Hewitt, prawda? Jestem kierowcą wysłanym przez rodzinę Benton.”

Annabel skinęła głową i poszła za kierowcą do samochodu swobodnie. Była już wyczerpana.

W drodze kierowca ukradkiem zerkał na kobietę, która odpoczywała na tylnym siedzeniu z zamkniętymi oczami.

Ta kobieta była narzeczoną Ruperta Bentona.

Rupert Benton był najbardziej pożądanym kawalerem w mieście. Mając zaledwie dwadzieścia jeden lat, był już CEO Benton Group. Wyprzedzał swoich rówieśników. Był energiczną, zaradną i pragmatyczną osobą, przez co wielu w świecie biznesu się go bało.

Jego dziadek, Bruce Benton, wziął na siebie znalezienie mu żony. I wybrał Annabel, dziewczynę ze wsi.

Z rękami na kierownicy kierowca rzucił jeszcze jedno spojrzenie na niewinną twarz Annabel i cmoknął językiem. Wyobrażał sobie, że będzie miała trudności z rodziną Bentonów.

W tym momencie Annabel powoli otworzyła oczy i spojrzała na dziwne miasto ze spokojnym wyrazem twarzy.

Samochód wkrótce dotarł do rezydencji rodziny Benton. Kierowca wniósł bagaż Annabel.

Annabel ledwo weszła do domu, gdy pojawiła się dobrze ubrana kobieta. Obrzuciła Annabel wzrokiem pełnym całkowitej pogardy od stóp do głów.

"Tracy!"

„Tak, pani Benton.”

Gdy tylko Tracy dostała sygnał, zaczęła spryskiwać Annabel środkiem dezynfekującym.

Dobrze ubrana kobieta to Erica Benton, matka Ruperta. Z rękami podpartymi na biodrach, rozkazała: „Jej buty i włosy. Spryskaj je również”.

Twarz i ciało Annabel wkrótce pokryły się kroplami środka dezynfekującego. Ostry zapach sprawił, że jej nos lekko swędział. Wypowiedziała chłodno: „Co ci jest?”

Erica od razu się wściekła.

„Słyszałam, że jesteś ze wsi, ale myślałam, że przynajmniej będziesz grzeczna. Wygląda na to, że jesteś taka sama jak te niegrzeczne i niegrzeczne dziewczyny, które tam hodują. Robię to, bo nie chcę, żebyś przyniosła do tego domu wirusa lub bakterie. Chcesz, żebyśmy się zarazili tym, co nosisz?”

Annabel nie była typem, który przyjmuje gówno od kogokolwiek. Wyszłaby, gdyby nie zawarła umowy z dziadkiem.

„W takim razie powinieneś spryskać sobie usta środkiem dezynfekującym, bo śmierdzi!”

Po tych słowach Annabel odepchnęła służącą i weszła.

„Ty... O mój Boże...” Erica wskazała na Annabel drżącą ręką. Tracy pośpiesznie ją pocieszyła.

W salonie na sofie siedziała dziewczyna, która wyglądała mniej więcej w tym samym wieku co Annabel. Miała na sobie ubrania od projektantów i jaskrawy makijaż. Jej wyraz twarzy był bardziej protekcjonalny niż Eriki, gdy patrzyła na Annabel. Była kuzynką Ruperta, Cathy Benton.

„Czy ty jesteś Annabel Hewitt, narzeczoną Ruperta?” Cathy przewróciła oczami, gdy zobaczyła, że Annabel nie jest ubrana w ubrania od projektantów. „O rany, dziadek nie ma gustu. Nie mogę uwierzyć, że wybrał kogoś takiego jak ty. W każdym razie, słyszałam, że przyjechałaś tu pociągiem. Powinnaś była nam powiedzieć, że jesteś zbyt biedna, żeby pozwolić sobie na bilet lotniczy. Kupilibyśmy ci jeden. Czekaj, wygląda na to, że na wsi nie ma lotniska”.

Annabel spojrzała na Cathy, unosząc jedną brwi.

Zastanawiała się, czy każdy członek tej rodziny jest aż tak arogancki.

Rzeczywiście nie było lotniska tam, skąd pochodziła, ale jej dziadek zarezerwował cały pociąg dużych prędkości do Douburgh specjalnie dla niej. Ci aroganccy ludzie nie mieli pojęcia, że podróżowała tak luksusowo, jak ktoś, kto latał pierwszą klasą.

Poza tym, gdyby chciała, mogłaby przylecieć tu prywatnym odrzutowcem.

Annabel mogła z łatwością wyjaśnić to tym ludziom, ale tego nie zrobiła. Po prostu poszła na górę.

Irytacja zamgliła twarz Cathy, gdy zobaczyła Annabel wchodzącą po schodach. Nie była przyzwyczajona do tego, że ktoś ją ignoruje, więc poszła za nią.

„Gdzie jest mój pokój?” Annabel zapytała pokojówkę za nią.

„Tutaj!” powiedziała Cathy, wskazując na drzwi na korytarzu, zanim pokojówka zdążyła odpowiedzieć.

Otworzyła drzwi i dodała protekcjonalnie: „Nigdy nie mieszkałeś w tak dużej sypialni, prawda? Powinieneś ją pielęgnować, mieszkając tutaj. Jestem kuzynką Ruperta, Cathy. Powinieneś się do mnie przymilać, jeśli...”.

Cathy ledwo skończyła mówić, gdy Annabel weszła do pokoju i zamknęła jej drzwi przed nosem. To ją jeszcze bardziej rozzłościło.

„Ach! Jak ten biedak śmie być tak zarozumiały? Co dziadek sobie myślał?”

Służąca ostrożnie podeszła bliżej i zapytała: „Proszę pani, ale czy to nie jest pokój pana Bentona?”

Cathy rzuciła pogardliwe spojrzenie w stronę drzwi.

„Cicho! Nie mów jej ani słowa. Rupert nienawidzi, gdy ktoś przebywa w jego przestrzeni lub używa jego rzeczy. Kiedy dowie się, że ona tu jest, po prostu powiedz mu, że postanowiła zostać w tym pokoju”.

Oczy Cathy błyszczały chytrze, gdy mówiła.

تم النسخ بنجاح!