Rozdział 323
Straszne i ogłuszające krzyki rozbrzmiewały w całym domu. Ludzie Adriana rozgrzali żelazo w ogniu i zapieczętowali nim czoła Jeremy'ego i Cory.
Krew tryskała z ich ran. Byli płaczliwym bałaganem. To grzechy, które do nich przywieźli.
Kiedy strażnicy chcieli dotknąć Lyndy, Adrian powstrzymał ich, mówiąc: