Rozdział 95 Szalony intruz
Nogi Raegan zamieniły się w galaretę. Zaczęły ją boleć kolana. Jedyną rzeczą, której mogła użyć jako broni, była latarka w jej dłoni.
Drzwi ze zgrzytem się otworzyły.
Raegan rozejrzała się po pokoju. Był pusty. Nie było nawet miejsca, w którym mogłaby się ukryć.