Rozdział 437 Żona powinna być skarbem
Mitchel poczuł znaczną ulgę, wyjaśniając: „Nie zadaję się z innymi kobietami. Nie jestem takim typem faceta”.
Raegan odwróciła wzrok, wyrażając obojętność: „Twoje czyny nie są moją sprawą”.
„Dlaczego nie miałoby to mieć dla ciebie znaczenia?” Zniżając głos, świadomy obecności taksówkarza w pobliżu, Mitchel nalegał: „Jesteś dla mnie jedyną osobą. Nie ma nikogo innego”.