Rozdział 412 Kradzież pocałunku?
Atmosfera stawała się coraz rzadsza.
Raegan miała pewne trudności z oddychaniem. Na szczęście Mitchel pozostał skupiony na jej stopie, nieświadomy jej zaczerwienionej twarzy.
Obserwując skupioną postawę Mitchela, Raegan nagle zdała sobie sprawę, że nie był to pierwszy raz, kiedy zastosował lek na jej stopę. Za każdym razem robił to sprawnie i bez wysiłku, bez żadnej niechęci.