Rozdział 302 Zgadzam się na rozwód
Raegan stała tam, chwilowo nie mogąc znaleźć słów. Jej słowa były niczym innym, jak ustną groźbą. Bez konkretnych dowodów wiedziała, że nie ma sensu angażować policji.
Raegan zwróciła wzrok na Mitchela, jej głos był zimny. „Panie Dixon, czy ma pan dla mnie uczucia?” zapytała nagle, zmieniając temat.
Mitchel został zaskoczony, jego jabłko Adama wyraźnie się poruszyło, gdy odpowiedział: „Tak, oczywiście. Po co inaczej miałbym robić te wszystkie rzeczy?”