Rozdział 232 Twoje dziecko?
Jasnoniebieskie oczy Jarroda zdawały się przebijać przez potargane ubranie Nicole.
Powoli uklęknął, jego lodowate koniuszki palców lekko musnęły jej posiniaczoną skórę, po czym nagle mocno ją nacisnął.
„Ach…” krzyknęła Nicole, a jej twarz stała się szara.