Rozdział 210 Prawda
To zdanie było jak woda wlana do wrzącego oleju na patelni. Trzask wciąż eksplodował w umyśle Raegan.
Przez chwilę była oszołomiona. W tym momencie Mitchel wyjął obrączkę ślubną, którą jej wcześniej dał. Wyjaśnił: „Ten pierścionek dała mi moja babcia. Ona i mój dziadek byli głęboko zakochani przez całe życie. Więc ten pierścionek wiele dla mnie znaczy. To coś bardzo wyjątkowego. Po prostu nie wyjaśniłem ci tego wtedy jasno”.
Po tych słowach wyjął różowy pierścionek z diamentem wielkości gołębiego jajka i założył oba pierścionki na dłoń Raegan.