Rozdział 17 Nakłoń ją do przeprosin
Raegan chciała coś powiedzieć. Ale zanim zdążyła otworzyć usta, przerwała jej Lauren, która nagle wyciągnęła poparzoną rękę i oparła się o ramiona Mitchela. Lauren żałośnie płakała i między szlochami powiedziała: „Mitchel, nie obwiniaj Raegan. Rozumiem, co ona czuje. Myśli, że cię stamtąd zabrałem, więc jest zła. Ale wiem, że to tylko nieporozumienie”.
Kiedy Mitchel to usłyszał, nie mógł powstrzymać się od zwrócenia się do Raegan. Spojrzał na nią badawczo i zapytał: „Czy to prawda?”
Ale Raegan nie odpowiedziała na jego pytanie. Po prostu spojrzała na nie bez wyrazu. Uważała je za tak śmieszne, że chciała się głośno zaśmiać.