Rozdział 157 Boję się go
Widząc zmianę w nastawieniu Mitchela, zachowanie Alexisa złagodniało i powiedział szczerze. „Jesteś moim jedynym synem. Wszystko, co robię, robię dla rodziny Dixon, szczególnie eksplorując rynek”.
„Jasne” – odpowiedział Mitchel roztargnionym tonem.
Alexis spojrzał na syna, który był wyższy i przystojniejszy od niego, i poczuł dumę. Wyciągnął rękę, by poklepać Mitchela po plecach, ale ten zręcznie ominął gest.