Rozdział 436
Tak właśnie odczuwa się żal.
„Co się, kurwa, stało?” – warknąłem ponownie. „Gdzie byli nasi ludzie? Jak to mogło-”
Tyler ponownie podniósł dłonie i spokojnie skinął mi głową, dając mi do zrozumienia, że powie mi wszystko, co wie, kiedy się uspokoję.