Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51
  2. Rozdział 52
  3. Rozdział 53
  4. Rozdział 54
  5. Rozdział 55
  6. Rozdział 56
  7. Rozdział 57
  8. Rozdział 58
  9. Rozdział 59
  10. Rozdział 60
  11. Rozdział 61
  12. Rozdział 62
  13. Rozdział 63
  14. Rozdział 64
  15. Rozdział 65
  16. Rozdział 66
  17. Rozdział 67
  18. Rozdział 68
  19. Rozdział 69
  20. Rozdział 70
  21. Rozdział 71
  22. Rozdział 72
  23. Rozdział 73
  24. Rozdział 74
  25. Rozdział 75
  26. Rozdział 76
  27. Rozdział 77
  28. Rozdział 78
  29. Rozdział 79
  30. Rozdział 80
  31. Rozdział 81
  32. Rozdział 82
  33. Rozdział 83
  34. Rozdział 84
  35. Rozdział 85
  36. Rozdział 86
  37. Rozdział 87
  38. Rozdział 88
  39. Rozdział 89
  40. Rozdział 90
  41. Rozdział 91
  42. Rozdział 92
  43. Rozdział 93
  44. Rozdział 94
  45. Rozdział 95
  46. Rozdział 96
  47. Rozdział 97
  48. Rozdział 98
  49. Rozdział 99
  50. Rozdział 100

Rozdział 5

Po powrocie z lotniska Colton odkrył, że jego portfel zniknął. To musiał być ten dzieciak na lotnisku. To jedyna osoba, z którą miałem kontakt, pomyślał.

Nicole natychmiast zirytowały egoistyczne uwagi mężczyzny. Z trudem powstrzymując gniew, wyjaśniła: „Sam zgubiłeś portfel, a ja jestem na tyle dobra, że dzwonię, żeby ci go zwrócić”.

„Dostarcz to do Central Pavilion Hotel, inaczej poniesiesz konsekwencje” – powiedział Colton zimnym głosem, po czym natychmiast się rozłączył. Nie chciał mówić takiej kobiecie nic więcej, niż było konieczne, ale w jego portfelu było kilka bardzo ważnych kart, a ich ponowne wydanie byłoby uciążliwe.

Nicole prawie oszalała, gdy usłyszała sygnał rozłączenia w telefonie. Co za pieprzony wariat! Jak mógł mną rządzić, jakby miał do tego prawo?! Zacisnęła portfel w dłoni, życząc sobie, żeby móc po prostu wrzucić go do toalety i spuścić wodę. Niemniej jednak siłą powstrzymała się od chęci zrobienia tego, nie chcąc ściągać na siebie niepotrzebnych kłopotów, skoro właśnie wróciła z zagranicy. Wkładając dowód osobisty, który Hayden trzymała z powrotem w portfelu, zapytała zaniepokojona: „Czy dotykałaś czegoś jeszcze w portfelu?”

Hayden wyglądał zupełnie niewinnie i nieszkodliwie ze swoimi czarnymi, okrągłymi oczami. „Nie. Wszystko, co zrobiłem, to spojrzałem na jego dowód osobisty”.

Nicole wsunęła portfel do torebki, skinęła głową, po czym wyjęła telefon komórkowy, aby zamówić jedzenie na wynos dla Haydena . Wpatrując się w syna, powiedziała całkiem poważnie: „Dzięki tobie, Hayden, muszę za chwilę wyjść z domu i nie wrócę przed upływem trzech godzin. Dasz sobie radę sam?” Podróż tam i z powrotem stąd do Central Pavilion Hotel zajmie dwie godziny. Biorąc pod uwagę czas, jaki spędzi w hotelu, powrót zajmie jej około trzech godzin.

„Tak, mogę.” Hayden skinął głową z nutą determinacji w oczach.

Nicole poinstruowała: „No to Hayden, po prostu idź do swojego pokoju spać, jeśli chcesz, po skończeniu kolacji. Posprzątałam twój pokój”. Co za zły rok dla mnie, wpakowałam się w tyle kłopotów, jak tylko wróciłam.

Hayden skinął głową posłusznie, odpowiadając dziecięcym głosem: „Tak, rozumiem, mamo. Po prostu idź, bo jak wrócisz, będzie późno”.

Nicole jakoś poczuła, że Hayden nie może się doczekać, żeby poszła. To pewnie tylko moja wyobraźnia…

Tymczasem w Central Pavilion Hotel grupa ludzi prowadziła ożywioną rozmowę, gdy nagle jeden z nich przypomniał sobie, że prowadził coś i powiedział: „Jeśli mnie pamięć nie myli, Gardner Corporation zamierza nawiązać współpracę z panią Lisą z F&M Apparel. Czyż to nie byłaby wisienka na torcie? Z panią Lisą u sterów Gardner Corporation z pewnością wzmocni swoją pozycję wiodącego przedsiębiorstwa w rozwijaniu rynku mody”.

Colton odpowiedział beznamiętnie: „Mhm”.

„Czy nie jest powiedziane, że pani Lisa przyjedzie do kraju dzisiaj? Czy udało ci się ją poznać?”

Słysząc pytanie, Colton zwrócił wzrok na Queenie, która siedziała obok niego.

Queenie myślała, że to nic ważnego, więc nie spodziewała się, że ten temat zostanie poruszony. Nie mając innego wyboru, powiedziała z napiętym uśmiechem: „Nie, nie zrobiłam tego. Coś mi wypadło, więc przegapiłam okazję”.

Głos Coltona nagle stał się chłodny. „Co się stało?”

Zaskoczona mroźnymi oczami mężczyzny, Queenie długo nuciła i mamrotała, zanim wypowiedział: „Cóż, tak się złożyło, że lecieliście tym samym samolotem, więc…”

Jednak Colton zawsze był surowy w oddzielaniu spraw biznesowych od prywatnych. „To ty poprosiłaś o pracę asystentki, a teraz nie potrafisz nawet zrobić czegoś tak prostego, jak odebranie kogoś”.

Queenie poczuła się nieco zraniona. „Pomyślałam po prostu, że ty—”

Colton przerwał jej, zanim zdążyła dokończyć zdanie. „Jako asystent, twoim podstawowym obowiązkiem zawodowym jest oddzielenie spraw związanych z pracą od twoich prywatnych!”

Tłumiąc chęć odpowiedzenia, Queenie spuściła głowę i złożyła ręce z całej siły, nie śmiąc się odezwać.

Colton jednak wcale nie szczędził jej uczuć. „Teraz, gdy podjęłaś pracę asystentki, musisz wypełnić swój obowiązek”.

„Zrozumiano…” Queenie odpowiedziała szeptem.

Wyraz twarzy Coltona był jednak nadal nieco mroźny. Opierając smukłe palce na stole, kontynuował: „Roczna kolacja F&M Apparel odbędzie się w Crown Hotel pół miesiąca później. Lepiej tego nie zepsuj”.

Tymczasem Nicole przyjechała taksówką na dół do hotelu. Po zapłaceniu za taksówkę i wyjściu z taksówki weszła do holu hotelowego i zadzwoniła do nadętego mężczyzny.

Minęła wieczność, zanim w końcu odebrano telefon. „Dotarłam do Central Pavillion Hotel. Proszę zejdź na dół, aby odebrać portfel, albo zostawię go w recepcji hotelu” – powiedziała szybko Nicole, obawiając się, że mężczyzna znów pomyśli, że ma wobec niego jakieś intrygi.

„Przynieś to na górę, do pokoju 816” – powiedział Colton, po czym natychmiast się rozłączył.

Bądź cierpliwy! Nicole ścisnęła telefon komórkowy w dłoni z całych sił. Muszę być cierpliwy! Teraz, gdy dotarłem do hotelu, sprawa będzie skończona, gdy oddam portfel temu facetowi!

Po wjechaniu windą na ósme piętro szybko znalazła pokój 816. Dzięki dobrym manierom zapukała do drzwi i nie otworzyła ich, dopóki nie usłyszała głosu mówiącego „Proszę” ze środka.

W pokoju było kilkanaście mężczyzn i kobiet, ale Nicole zauważyła Coltona siedzącego naprzeciwko niej w ag lance. Ubrany w garnitur i parę skórzanych butów, siedział wyprostowany jak struna, od razu przyciągając jej wzrok swoją władczą obecnością. Cóż, ten dziwoląg jest źle wychowany i dominujący, ale jego wygląd i zachowanie rzeczywiście są niezwykłe…

Nagle przenikliwy krzyk wyrwał ją z zamyślenia. „Dlaczego tu jesteś, Nicole?!”

Widząc Queenie obok Coltona, Nicole przez chwilę była całkowicie zaskoczona…

تم النسخ بنجاح!