Rozdział 48 - Jean rozważa swoje opcje
Drelich
Chyba mam udar.
Moje dzieci są naprawdę za mądre jak na swoje własne dobro. Nie dość, że odkryły mój najgłębszy, najciemniejszy sekret, to jeszcze ewidentnie knują za moimi plecami. Przyzwyczaiłam się do tego, że Ricky i Peter próbują zamienić się ze mną miejscami, ale nigdy nie śniłam, że to się stanie, dopóki nie powiedziałam dziewczynkom, że są spokrewnieni. Szczerze mówiąc, większość czterolatków wciąż próbuje opanować wiązanie butów, moje są mózgami skomplikowanych intryg i oszukują dorosłych po drodze.