Rozdział 25 Nie bądź taki okrutny!
Buty mężczyzny stukały o podłogę, oznajmiając jego obecność, gdy pojawił się przed Corinną.
Spojrzała na Andresa i lekko zmarszczyła brwi. „Co pan przez to wszystko rozumie, panie Spencer?”
„Aby pomóc ci zarobić więcej pieniędzy” – odpowiedział spokojnie.