Rozdział 5 Co powiesz na to, żebyś mnie przytulił, książę Yu?
Long Tianyu obserwował zimną krwią rozgrywającą się przed nim farsę.
Nie miał nawet zamiaru pojawiać się na ślubie, ale mężczyzna, którego wysłał, powiedział, że Lin Mengya leży martwy w lektyce.
Pojawił się ubrany na ślub, żeby móc zapytać królową, dlaczego wysłała mu martwą dziewczynę, żeby się z nią ożenił.
Teraz to zobaczył.
Wszyscy z zapartym tchem, o wiele bardziej zaskoczeni jego przybyciem niż śmiercią panny młodej. Obecni ministrowie patrzyli na niego szeroko otwartymi oczami, najwyraźniej nie wierząc, że to naprawdę był książę Yu, którego znali.
Wszyscy wiedzieli, że książę Yu trzymał się z daleka od kobiet i był dumnym mężczyzną. Nikt nie myślał, że przyjdzie, ale...
Słysząc, jak znów mówi, wykrzywiona twarz swatki zbladła. Całe jej ciało drżało.
Gdyby Lin Mengya nie ściskała jej rąk, upadłaby na podłogę. Lin Mengya żyła. Traktowanie księżniczki w ten sposób kosztowałoby ją życie.
Lin Mengya z pogardą odrzuciła ręce kobiety, aby mogła rozejrzeć się za drugim mówcą. Widząc róg jego jaskrawoczerwonego ubrania, zdała sobie sprawę, że to musi być książę Yu, jej wybranka.
Ale jego głos był tak zimny.
Long TianyuRęce uwolnione, swatka upadła na podłogę.
„Proszę, oszczędź mi życie, Książę Yu. Jestem stary i mam słabe oczy. Zgubiłem się. Proszę, Książę Yu, oszczędź mnie...
Jej krzyki rozbrzmiewały w całej rezydencji.
Long TianyuLin Mengya prychnęła. Swatka nie była głupia. Wiedziała, że sprzedanie Lin Mengwu będzie ją również kosztować życie, więc udawała staruszkę, która popełniła prosty błąd. Co zrobiłby książę?
"Wywlecz ją na zewnątrz i pobij na śmierć."
Jego głos był na tyle zimny, że mógł wciągnąć ludzi w piekło.
Swatka nie tylko zawstydziła jego narzeczoną, ale też wiedziała, że kłamie. Nie obchodziły go te drobne konflikty i nie lubił, gdy ktoś mu robił figle.
Lin Mengya nie mogła powstrzymać drżenia. Ten książę... był okrutnym człowiekiem. Dlaczego jej o nic nie zapytał? Czy nie chciał wiedzieć, dlaczego swatka miała jaja, żeby tak postępować?
„Proszę, Książę Yu! Oszczędź mnie!”
Long TianyuSwatka błagała o litość, gdy bambusowe kije zaczęły bić.
„Poczekaj” – powiedział Long Tianyu. Dźwięk natychmiast ustał.
Swatka uśmiechnęła się z wdzięczną ulgą, dopóki Long Tianyu nie przemówił ponownie.
„Zaciągnij ją do miasta i pobij na śmierć. Nie chcę oglądać czegoś tak obraźliwego”.
Kobietę wyciągnięto i spektakl się zakończył. Powróciło bicie gongów i bębnów, a znów zrobiło się gwarno i głośno.
Jak mogli po prostu żyć dalej, jakby nic się nie wydarzyło?
Long Tianyu patrzył, jak jego żona jest traktowana jak trup, ale nie próbował jej pocieszyć ani zapytać, co się stało. Wyglądało na to, że naprawdę jej nie lubił.
Long TianyuNie chciała zmarnować życia, które zostawił jej Lin Mengya.
„Książę Yu, nie mam już swatki” – powiedziała, czując iskrę gniewu. „Zgodnie z etykietą tego dworu nie mogę wejść do środka sama. Czy mnie zaniesiesz?”
Long Tianyu spojrzał na nią zimno. Wyraźnie próbowała go sprowokować.
Tłum patrzył z ekscytacją. Jego narzeczona była tak nieświadoma, jak głosiły plotki. Jak mogła prosić księcia Yu, żeby ją poniósł? Prosiła o śmierć!
Wstrzymali oddech, czekając na to, co książę Yu z nią zrobi.