Rozdział 649 Śmiertelnie blada istota
Uśmiech Jamesa stopniowo stawał się zimny. Spotkałem ją tylko raz,
szansa. Jaki mam powód, żeby jej bronić? Pani Bello, jaki powód.
Czy musisz się ze mną rozliczyć?”
Uśmiech Jamesa stopniowo stawał się zimny. Spotkałem ją tylko raz,
szansa. Jaki mam powód, żeby jej bronić? Pani Bello, jaki powód.
Czy musisz się ze mną rozliczyć?”