Rozdział 637 Uroczystość bez uwagi
Bethany drżała ze złości obok Carrie. Jej usta drżały, jakby chciała zedrzeć skórę Carrie, rozerwać jej ciało i wysysać z niej wodę.
krew. 'Do diabła z nią! Czy ona myśli, że posiadanie Ryana, który ją wspiera, sprawia,
jej niezwyciężona? Im szczęśliwsza, tym szybciej spotka ją zagłada!