Rozdział 327 Subtelne oczekiwanie
Pod wpływem drwin Christophera wyraz twarzy Charlesa natychmiast się zmienił i dyskretnie zacisnął pięści.
Członkowie rodziny Thompson udawali, że nie zauważyli, ale w tym momencie Lance wykazał się bystrym spostrzeganiem. Gdy patrzył na Christophera, jego oczy bezbłędnie wyrażały niezadowolenie.
„ Bello, poproszę kogoś o kieliszek białego wina do popicia owoców morza. Mały kieliszek nie zaszkodzi” – zasugerował łagodnie Christopher, ignorując teraz bladego Charlesa.