Rozdział 55: Odpłata
Hen Rujie nie żartuje. Ona rzeczywiście czekała na obecność autora listu.
Gdy otrzymała list, poszła szukać osoby, która go napisała, ale nie mogła doczekać się, żeby ją zobaczyć, ponieważ autor załamał się, choć od lat w niego wierzyła.
Co więcej, jej energia bierze początek w głębi jej serca i jest niczym ogień, który niemal parzy jej mózg.