Rozdział 502
Później leżeliśmy, opierając głowę na jego ramieniu i leniwie wodząc wzrokiem po włosach biegnących od jego klatki piersiowej aż do grubego, nasyconego członka.
„Schwartz chce odejść” – powiedział bez ogródek, a ja poczułam ból w jego słowach. Oni dwaj, Przystojny James i mój mąż, byli razem od zawsze. Ale wyczułam, że Szkot, który, jak podejrzewałam, mnie kochał, teraz był niezadowolony. Powiedział mi kiedyś, że tęskni za powrotem do swoich rodzinnych Highlands. Miał już dość takiego życia. Lojalność wobec Luciena i głębokie uczucie i szacunek, jakie żywił do mojego męża, sprawiły, że został z nami przez wszystkie te lata.
Podnosząc się na łokciu, pocałowałam męża w policzek i cicho zapytałam: „Dlaczego?”