Rozdział 647 Dla dobra własnego życia
Patrząc, jak Matthew niezręcznie pocierał ręce i żuł wargę, Scarlet cierpliwie namawiała go, by powiedział jej prawdę. „Mamusia chce wiedzieć, okej?”
„Oni... Oni wyśmiewali się ze mnie, że nie mam matki... Mówili, że urodziłam się bez matki i śmiali się ze mnie. Dlatego wcześniej nie chciałam chodzić do szkoły. Ale teraz mam mamę, a oni nadal się ze mnie śmieją...
To moja wina, mamusiu. Ja zaczęłam kłótnię. Ale to dlatego, że oni najpierw się ze mnie śmiali. Chciałam im pokazać, że się mylą, więc uderzyłam koleżankę z klasy...