Rozdział 1220 Zagroził im
Słysząc słowa Yasmin, ci, którzy kryli się w cieniu, zawahali się, czy pozostać.
Z każdego kąta spieszyli się robotnicy, żeby przesunąć cegły.
Głęboki niepokój ogarnął Yasmin. Jej obcasy okazały się niewygodne, więc je odrzuciła, wchodząc na gruzy, nie zważając na krew plamiącą jej stopy.