Rozdział 1171 Dziewięćdziesiąt dziewięć dni
Podjęcie tej decyzji wymagało od Marlona całej odwagi.
Obawiano się, że Laurie umieściła go na nierealistycznym piedestale, postrzegając go jako najczystszego i najszlachetniejszego człowieka na świecie.
Jednakże w głębi duszy był po prostu zwykłym człowiekiem.