Rozdział 117 Nie umrę
Po wejściu na pokład śmigłowca Scarlet nie odważyła się zamknąć oczu nawet na sekundę. Posłusznie zmieniła chłodzące ręczniki na pachach i szyi Lenny'ego, aby pomóc mu obniżyć gorączkę.
Wymieniała także butelkę z płynem do infuzji, gdy ta się skończyła.
W końcu śmigłowiec wylądował na lądowisku dla helikopterów na dachu szpitala Wellholt. Kilku lekarzy i pielęgniarek już tam czekało z noszami. Zabrali Lenny'ego bezpośrednio na oddział.