Rozdział 1127 Podpalenie
Laurie wspięła się na blat, gdy sąsiednia półka jęknęła pod ciężarem. W następnej sekundzie runęła ciężko na nią, a jej ostre krawędzie wbiły się w jej skórę.
Wydała bolesny jęk i upadła.
„Co się stało?” Marlon zapytał z niepokojem, słysząc dźwięk. Po omacku szukał jej przy oknie, ale jej nie znalazł. „Laurie, gdzie jesteś? Czy wszystko w porządku?”